Ponieważ liczba możliwości odbycia podróży powoli rośnie, przyglądamy się europejskim destynacjom, do których co prawda łatwo się dostać, ale które oferują szansę zobaczenia i zrobienia wspaniałych rzeczy, bez ryzyka porwania Cię przez tłum innych turystów
Zasady dotyczące podróży do tych krajów są stale aktualizowane. Przed zarezerwowaniem podróży sprawdź, jakie ograniczenia obowiązują obecnie.
Mljet, Chorwacja
Piękne chorwackie wybrzeże Dalmacji już od kilku lat jest powszechnie znane podróżnikom jako tańsza alternatywa dla Włoch (podobnie jak cały wschodni brzeg Adriatyku, leżący naprzeciwko Półwyspu Apenińskiego). Jest to region, który obecnie w dużym stopniu czerpie dochód z turystyki, ale dzięki mniejszej liczbie turystów tego lata masz możliwość odkrycia jego nieco bardziej ukrytych miejsc.
Mljet jest najbardziej wysuniętą na południe z większych chorwackich wysp i jednocześnie najbardziej zieloną. Cała wyspa pokryta gęstymi lasami została uznana za park narodowy. Otaczające ją morza są domem dla bogactwa życia morskiego, a delikatne, czyste fale uderzające o spalony słońcem piasek to dźwięk, który relaksuje umysł i ciało.
Na wyspie jest także dużo jezior będących popularnymi miejscami do pływania dla (stosunkowo niewielu) turystów. A kiedy skończysz się pluskać, możesz odpocząć i obejrzeć zachód słońca, sącząc lokalne wino i przegryzając oliwkami z kozim serem. Jeśli czujesz, że masz nieco więcej energii, możesz wypożyczyć rowery, aby zwiedzić wyspę lub kajaki, aby odkryć jej linię brzegową. W kościele i klasztorze benedyktynów (jednym z najstarszych w basenie morza Adriatyckiego) historia wręcz czeka na odkrycie, a dzięki regularnym połączeniom promowym wyspy z Dubrownikiem łatwo jest zobaczyć także resztę kraju.
Bouches-du-Rhône, Francja
„Bańka podróżnicza” stała się ostatnio dość popularnym zwrotem, nie bez powodu zresztą, a w tym szczególnym miejscu tego regionu południowej Francji możesz go potraktować nieco bardziej dosłownie. W pobliżu wiosek Puget-Ville, La Bouilladisse i Montagnac-Montpezat (i innych) znajdują się kolekcje ciekawych, małych plastikowych kul, w których w sposób równie uroczy co efektowny możesz spędzić noc. Wyobraź sobie, że leżysz w pluszowej pościeli i wpatrujesz się w gwiazdy… cóż za niewypowiedziany luksus. Niektóre z nich mają nawet własne jacuzzi na świeżym powietrzu!
Jednak w okolicy jest o wiele więcej do zobaczenia, ponieważ sceneria ulega dramatycznym przemianom: od bagnistych mokradeł Camargue i doliny Rodanu po skały i przełęcze gór w północnej części regionu.
Jest też Marsylia, drugie co do wielkości miasto we Francji i miejsce, które jest – co zastanawiające – pomijane w większości rekomendacji destynacji podróżniczych. Jasne, nie ma w nim uroku Paryża, dostojnej atmosfery Lyonu ani nowoczesnego wyrafinowania Bordeaux, ale jest to ekscytujące miejsce, w którym do życia dochodzą mieszające się prądy Francji i północnej Afryki. To rozciągające się chaotycznie między Morzem Śródziemnym a Parkiem Narodowym Calanques centrum sztuki, teatru i muzyki jest bez wątpienia jednym z najfajniejszych miast Europy.
Niezależnie od sposobu, w jaki zamierzasz spędzić swój urlop – czy będzie to krótki wypad do nowego miasta, kontakt ze wspaniałą naturą, odrobina luksusu, czy też wszystko z powyższych w jednym pakiecie – ta część Francji ma to, czego szukasz.
Szlak zamków na Renie, Niemcy
Ponieważ Niemcy są jednym z narodów, który naprawdę wie, jak zbudować dobry zamek, z przyjemnością wędrujemy przez ten kraj od jednej do drugiej budowli warownej, podążając dolinami rzek, kierując się ku gęstym lasom lub sadząc susy przez szerokie otwarte pola pod błękitnym letnim niebem. Jestem niemal bliski przekucia tych poetyckich fraz w tekst piosenki.
Wędrówka szlakiem zamków na Renie od jego początku do końca to podróż o długości 200 km, podczas której natkniesz się na około 15 najpotężniejszych i najbardziej bajkowych zamków Europy. Rzeczywiście, w XIX wieku senna natura stromych dolin porośniętych drzewami i małych wiosek, zwieńczonych strzelistymi wieżami zamku, zainspirowała tak wielu poetów, malarzy i pisarzy, że ten okres stał się znany jako epoka romantyzmu nad Renem.
Jeśli planujesz pieszą wędrówkę przez tę krainę, prawdopodobnie dobrym pomysłem będzie zarezerwowanie noclegu nieco wcześniej, dla pewności, ale każda wioska zaoferuje Ci miejsce, w którym będzie można coś zjeść, napić się i pogratulować sobie pieszych postępów.
Co ciekawe, jeśli nie chcesz robić tego wszystkiego, możesz sobie po prostu zrobić wolny weekend. Pociągi linii kolejowych Mittelrheinbahn, które co godzinę kursują pomiędzy Kolonią a Moguncją, zatrzymują się w wielu miastach na tej trasie, możesz zatem wsiadać i wysiadać na początku i na końcu dnia. I oczywiście – w swoim harmonogramie zwiedzania nie zapomnij przeznaczyć kilku godzin na wejście do zamków i poznanie ich tajemnic!
Alentejo, Portugalia
Jeśli szukasz miejsca z bogatą kulturą kulinarną, wspaniałym klimatem, poszarpanym wybrzeżem, luksusem z najwyższej półki lub urokliwym życiem na wsi, Alentejo ma to wszystko, a nawet znacznie więcej.
Jego nazwa oznacza „za Targusem (rzeką)” i dokładnie tam się znajduje – pomiędzy Lizboną na północy a plażami i kurortami wypoczynkowymi Algarve na południu. Początkowo może się wydawać, że jest to raczej jałowa część świata, ze skalistymi wzgórzami i polami palonymi słońcem, ale ten krajobraz i klimat sprzyjają produkcji jednych z najlepszych win, jakie w swoich piwniczkach ma basen Morza Śródziemnego.
Miasto to ma również własną kuchnię, z ogromną różnorodnością lokalnego chleba, towarzyszącego wyśmienitym zupom i gulaszom, a wszystkie z nich hojnie przyprawiane lokalnie uprawianymi ziołami, takimi jak kolendra, oregano, a nawet mięta i oliwa z oliwek.
Gdy skończysz swoją wyprawę w głąb kraju, przeskakując z winnicy do wioski i z powrotem, udaj się na wybrzeże, aby surfować, pływać i uprawiać wszelkiego rodzaju sporty wodne. Przejdź się wzdłuż smaganych wiatrem klifów, z Atlantykiem rozbijającym się tuż u Twych stóp, i wpatruj się w miejsce, w którym ocean zlewa się z niebem, wiedząc, że to wspaniałe doświadczenie jest Twoje i tylko Twoje.
Parma, Włochy
Zagrajmy w skojarzenia słowne. Parma…? Szynka, założę się. No może ser parmezan. Albo jeśli, tak jak ja, wychowałeś się na programie Football Italia w telewizji, to przychodzi Ci na myśl ten wspaniały zespół z Parmy, który wygrał Puchar UEFA 1999. Czego zatem możemy się jeszcze o nim dowiedzieć?
Cóż, to miasto na północy Włoch, około 90 minut jazdy pociągiem z Mediolanu i godzinę z Bolonii. Nie jest to też duża miejscowość – liczy niespełna 200 000 mieszkańców. Jednak to ta względna anonimowość sprawiła, że jest to jedno z najlepiej zachowanych miast we Włoszech, z wieloma kościołami (niektóre pochodzące z X wieku), kilkoma wspaniałymi pałacami i okazałymi budynkami mieszkalnymi; teatrami i przestrzeniami publicznymi, które są używane od 800 lat; rzymskimi mostami i murami miejskimi, które pokolenie po pokoleniu opierały się zarówno czasowi, jak i najazdom agresorów.
Jeśli szukasz relaksującej krótkiej wycieczki do miasta, Parma jest idealną destynacją. Wystarczająco mała, by można ją było przemierzyć pieszo w ciągu kilku dni, rzucający się w oczy brak turystów, jako że ludzie nie darzą ją należną uwagą, przedkładając nad nią silniejszy blask Mediolanu, Rzymu, Neapolu i tym podobnych, niedrogie trattorie i małe, przyjazne bary, w których można posiedzieć do późna. To naprawdę Włochy w mikroskali.
Chios, Grecja
Trochę niezwykły wybór na zakończenie, ponieważ Chios jest w rzeczywistości piątą co do wielkości ze wszystkich greckich wysp i przyciąga do siebie całkiem sporą rzeszę turystów. Jednak ci, którzy się na niej pojawiają, zwykle koncentrują się tylko na jednej części wyspy – mastikahorii lub wioskach mastyksu – szeregu ufortyfikowanych osad zbudowanych w XIV wieku przez rodzinę Genovese w celu uprawy i ochrony mastyksu – rodzaju gumowatego soku wytwarzanego przez drzewa o tej samej nazwie.
Chociaż są niezaprzeczalnie cudowne (Pyrgi, z misternie pomalowanymi domami, których nie zobaczycie nigdzie indziej na świecie, Olympi i Mesta ze swymi krętymi uliczkami i balkonami porośniętymi kwiatami), warto poświęcić trochę więcej czasu na poznanie innych części wyspy.
Wypożycz samochód lub skuter i ruszaj na wzgórza. Chios słynie z produkcji szerokiej gamy owoców cytrusowych o wyśmienitej jakości: w rzeczywistości czasami wyspa ta jest nazywana myrovolos lub pachnącą wyspą. Ta ostatnia nazwa zacznie mieć sens, gdy podczas pokonywania zielonych pól poczujesz unoszący się w powietrzu zapach pomarańczy i mandarynek.
Masz tu również do odkrycia wiele klejnotów o charakterze archeologicznym, ponieważ cała wyspa jest usiana wioskami z epoki bizantyjskiej, a na głównym placu największego miasta na wyspie, także zwanego Chios, znajduje się muzeum życia bizantyjskiego. Więc jeśli szukasz wakacji na wyspie ze szczyptą czegoś jeszcze, być może Chios jest dla Ciebie.
Czy podobał Ci się ten artykuł? Na Kiwi.com Stories czeka na Ciebie o wiele więcej takich historii.