Oto nasza lista 10 najlepszych tras rowerowych na świecie, dla każdego: od kolarzy górskich po szosowych. Jeśli szukasz aktywnego wypoczynku i malowniczych widoków mamy spokojne, łatwe trasy dla początkujących, aż po jedne z najtrudniejszych rowerowych dróg na świecie.
Kolarstwo szosowe i górskie to wspaniałe sposoby na przemierzanie i poznawanie świata, a wraz z ideą zrównoważonego podróżowania staje się coraz popularniejsze. Rower to po prostu wspaniała przygoda. Niektóre z opisanych poniżej wycieczek to jednodniowe propozycje do zrobienia nawet na wypożyczonym rowerze, podczas gdy inne będą odpowiednie tylko dla najtwardszych rowerzystów. Niezależnie od tego, na jakim kolarskim poziomie jesteś, tutaj znajdziesz inspirację na niejedną wyprawę.
Wzdłuż Żelaznej Kurtyny, Europa
Długość: ok. 10.000 km
Punkty początkowe/końcowe: Kirkenes, Norwegia/Tsarevo, Bułgaria
Czas realizacji: około trzech miesięcy
Zaczniemy od wielkiej wyprawy. Szlak Żelaznej Kurtyny — lub EuroVelo Route 13, idąc za współczesnym, choć nieco bardziej prozaicznym oznakowaniem — jest jednym z najbardziej spektakularnych szlaków rowerowych świata. Zaczynając na dalekiej północy Europy, rowerzyści zazwyczaj podążają za pogodą na południe, podróżując z wiosną, aby uniknąć naprawdę męczących upałów w późniejszych miesiącach.
Trasa, jak łatwo się domyślić, przebiega mniej więcej wzdłuż linii żelaznej kurtyny, zagłębiając się na południe i podążając wzdłuż wybrzeża Bałtyku, następnie przecinając Niemcy, otaczając Republikę Czeską, zahaczając o Słowację, kontynuując wzdłuż granic Węgier, Rumunii i Bułgarii, z finiszem nad Morzem Czarnym. Po drodze czeka wiele wspaniałych europejskich krajobrazów, od surowej pustki fińskich lasów, spokój winnic w Czechach, poprzez wioski na wzgórzach, aż po słoneczne przestrzenie nad morzem. Taka wyprawa to jedna z największych kolarskich przygód na tym kontynencie i żywa lekcja współczesnej historii Europy.
Aby uzyskać więcej informacji, rozważ przeczytanie The Cyclist Who Went Out in the Cold, książki Tima Moore’a, który przejechał całą trasę na wschodnioniemieckim rowerze z epoki, lub zapoznaj się z informacjami w pigułce.
Szlak Stolic, Holandia i Niemcy
Długość: 690 kilometrów
Punkty początkowe/końcowe: Rotterdam, Holandia/Berlin, Niemcy
Czas realizacji: cztery do pięciu dni
Kolejna europejska trasa, ale przez bardziej przyjazne, płaskie krajobrazy Holandii i Niemiec do Berlina. To także trasa EuroVelo, tym razem EV2 (całość prowadzi z Dublina do Moskwy), ale ten odcinek prowadzi łatwymi, utwardzonymi, dobrze oznakowanymi ścieżkami przez pola tulipanów, lasy wypełnione śpiewem ptaków i słoneczne łąki. Jak z obrazka.
Przy okazji, krótka notka o projekcie EuroVelo: 17 długodystansowych szlaków na przestrzeni 90 000 kilometrów ścieżek rowerowych, łączących główne miasta na całym kontynencie, wszystko zaprojektowane tak, aby ludzie mogli odkrywać Europę w aktywny, zrównoważony sposób. Cóż za wspaniały pomysł.
Poza widokami czekają Cię równie atrakcyjne przystanki jako nagrody po całym dniu pedałowania: pyszny posiłek — świeżo upieczony chleb, lokalny ser, małomiasteczkowy browar lub wino. Trasa jest wystarczająco długa, by stanowić wyzwanie, ale nie tak wyczerpująca, by się skatować. To idealna opcja, jeśli chcesz spróbować swoich sił na rowerowym długim dystansie, ale nie wiesz, gdzie i jak zacząć.
Shimanami Kaido, Japonia
Długość: 70 km
Punkty początkowe/końcowe: Onomichi City, Honshu/Imabari City, Shikoku, Japonia
Czas realizacji: cztery do dziesięciu godzin, w zależności od przystanków
Kaido (co oznacza po prostu „droga”) to szlak handlowy pochodzący z okresu Edo w historii Japonii, a wiele z nich jest nadal używanych. Ten szlak nie sięga swoją historią tak zamieszchłych czasów, został otwarty w 1999 roku, ale można wzdłuż niego zobaczyć niektóre z dawnych krajobrazów Japonii, kilka małych miasteczek i przejechać przez aż sześć wysp na morzu śródlądowym.
Trasa łączy duże wyspy Shikoku i Honshu, ale poprzez sieć mostów zahacza także o Mukaishimy, Innoshimy, Ikuchijimy, Omishimy, Hakatajimy i Oshimy. Po drodze mija się muzeum poświęcone Hirayama Ikuo, jednemu z najsłynniejszych japońskich malarzy, oraz świątynię zbudowaną przez bogatego biznesmena dla swojej matki. Na każdym końcu trasy znajdują się wypożyczalnie rowerów (a po drodze są też inne punkty ich odbioru). Odcinek między Honshu a wyspą Mukaishima można zastąpić krótką przeprawą promem, jeśli ma się ochotę na nieco odmiany.
The Garden Route, Republika Południowej Afryki
Długość: 750 km
Punkty początkowe/końcowe: Cape Town/Port Elizabeth, Republika Południowej Afryki
Czas realizacji: pięć do siedmiu dni
Garden Route to wspaniały odcinek wybrzeża, który oficjalnie ma tylko 300 kilometrów od Mossel Bay na zachodzie do Storms River na wschodzie, ale większość podróżników przedłuża go o krótkie city break na zwiedzanie miast na obu końcach. To trasa w stylu slow travel: jest mnóstwo rzeczy do zobaczenia po drodze, plaż do relaksowania się, punktów widokowych do zdobycia i winnic do odwiedzenia. Nie spiesz się.
Nawet pięć do sześciu godzin dziennie na siodełku da Ci duże postępy w trasie. Teren nie jest zbyt wymagający, drogi są spokojne, a krajobraz zmienia się z każdym dniem. Możesz spotkać miejscową zwierzynę w buszu lub zobaczyć delfiny pływające u wybrzeży. Możesz nawet pojechać przez lasy do Parku Narodowego Addo Elephant, gdzie zobaczysz słonie (oczywiście), ale także nosorożce, bawoły i wiele innych afrykańskich zwierząt!
Parenzana, Włochy, Słowenia i Chorwacja
Długość: 123 kilometry
Punkty początkowe/końcowe: Triest, Włochy/Poreč, Chorwacja
Czas realizacji: jeden do dwóch dni
Jest to jedna z krótszych tras na naszej liście i, podobnie jak Capitals Route, jest idealna dla początkujących kolaży. Przejeżdżasz przez trzy kraje — Włochy, Słowenię i Chorwację — więc jest to miłe połączenie i opcja ich zwiedzania. Sama jazda jest łatwa, ponieważ trasa przebiega po trasie dawnej kolei wąskotorowej, a pociągi nieszczególnie lubią wzniesienia.
Choć trasa jest krótka, to „w cenie” masz niezły przegląd krajobrazów. Z jednej strony masz zawsze blisko morza, a z drugiej, zwłaszcza w Słowenii, możesz podziwiać odległe widoki gór. Miłośnicy historii, dobrego jedzenia i dobrej pogody również będą zadowoleni z tej trasy, ponieważ w małych miasteczkach można natknąć się na relikty dawnego Cesarstwa Austro-Węgierskiego, a lokalne owoce morza są wyśmienite. Możesz nawet przystopować w tej podróży pobytem w pięknych miejscach, takich jak średniowieczne miasto portowe Koper lub rozległe, leniwe miasto nad zatoką Umag.
Going-to-the-Sun Road, USA
Długość: 80 kilometrów
Punkty początkowe/końcowe: West Glacier/Logans Pass, Park Narodowy Glacier, Montana, USA
Czas realizacji: jeden dzień
To kuszący pomysł i jest ku temu więcej powodów, niż mogłoby się wydawać. Going-to-the-Sun Road znajduje się w całości na terenie Parku Narodowego Glacier i jest jedyną drogą w Stanach Zjednoczonych, która status zarówno zabytku historycznego jak i inżynierii budowlanej — słowem to bardzo wyjątkowa i słynna konstrukcja. Poprowadzona z zachodu na wschód, wokół zboczy górskich i stromych spadków nie szczędzi podjazdów Nagrodą jest Logans Pass, przełęcz z piękną łąką z polnymi kwiatami, otoczona górami, rześkim powietrzem i (miejmy nadzieję) błękitnym niebem.
Jej piękno niesie jednak ze sobą jeden główny problem — popularność. Zdecydowanie lepiej jest przejechać tę trasę latem, ponieważ zimą występują obfite opady śniegu i trasa może być po prostu nieprzejezdna, ale w sezonie droga może być zatłoczona samochodami (strona internetowa parku złowieszczo ostrzega ludzi, że „Tylko osoby doświadczone w jeździe z dużym ruchem pojazdów w dwóch kierunkach powinny rozważyć jazdę na rowerze na Going-to-the-Sun Road w szczycie sezonu letniego”). Trzeba też zapłacić 20 dolarów za wstęp do parku. Mimo wszystko jest to satysfakcjonująca przejażdżka, która zapewnia przepiękne widoki. Warto ją przedłużyć odwiedzając kilka kempingów dla pieszych/rowerzystów rozsianych po całym parku.
Zachodnie wybrzeże Tasmanii, Australia
Długość: ok. 800 km
Punkty początkowe/końcowe: Hobart/Launceston, Tasmania, Australia
Czas realizacji: 14 – 20 dni
To poważne wyzwanie, gdyż zachodnia część Tasmanii jest zupełnie inna niż pełne plaż, relaksujące wschodnie wybrzeże. Zaczynając w Hobart i kierując się na zachód, odwracasz się od cywilizacji i kierujesz się w góry parków narodowych Southwest i Franklin-Gordon Wild Rivers. Mijając rozległe jeziora i lasy, które noszą niewiele śladów ludzkich stóp, nie mówiąc już o śladach rowerowych opon, skręcisz na północ dawną linią kolejową przez las deszczowy do wodospadów Montezuma, najwyższych na Tasmanii.
Teraz na wschód, pod poszarpanym szczytem Cradle Mountain, ominiesz podmokłe tereny Central Plateau i powoli skierujesz się na północ do punktu końcowego w Launceston. Nie tylko teren jest tu wyzwaniem, ale także pogoda. Klimat w tej części Tasmanii może być trudny, z wiatrami wiejącymi od oceanu i temperaturami wahającymi się bardziej niż na umiarkowanym wschodzie. Całość jest prawdziwym testem wytrzymałości, ale też okazją zobaczyć jedne z najbardziej niesamowitych scenerii na południowej półkuli.
Via Francigena, Wielka Brytania, Francja i Włochy
Długość: 1.800 km
Punkty początkowe/końcowe: Canterbury, Anglia, Wielka Brytania/Rzym, Włochy
Czas realizacji: 15 – 20 dni
Tym razem szlak pielgrzymkowy, który co roku przemierza zaledwie około 1000 osób (w przeciwieństwie do bardziej znanych szlaków, takich jak Camino de Santiago). Szlak rozpoczyna się w Canterbury, słynnym mieście katedralnym w południowej Anglii. Został przemierzony pierwszy raz w 990 roku przez arcybiskupa Sigerica, który został wezwany do Rzymu, aby odebrać oficjalnie swoją nominację. Opisał on każde miejsce, w którym się zatrzymał i to one wyznaczają teraz trasę.
Na kontynencie trasa zaczyna się na poważnie. Płaskie, łatwe terytorium północnej Francji powoli ustępuje miejsca większym wyzwaniom. Czeka Cię przeprawa przez Alpy, przez liczącą 2 469 metrów wysokości Przełęcz Świętego Bernarda, a także niebagatelne Apeniny na liczącym 1 041 metrów Passo della Cisa. Na koniec trzeba przejechać na rowerze przez Rzym, co może być największym wyzwaniem ze wszystkich!
The Great Divide, Kanada i USA
View this post on Instagram
Długość: 4,340 km
Punkty początkowe/końcowe: Banff, Alberta, Kanada/Antelope Wells, Nowy Meksyk, USA
Czas realizacji: ok. 40 dni
W tym najbardziej północnoamerykańskim szlaku przez miesiąc podróżujesz po górskich szczytach, dolinach rzek, polnych drogach, ścieżkach i szutrach. Przemierzysz łąki, pustynie, lasy i całą gamę amerykańskich krajobrazów, od klasycznego górskiego miasteczka Banff po nieco rozczarowujący punkt końcowy — zarośnięty słupek graniczny między USA a Meksykiem.
Ale koniec jest nieistotny. Chodzi o to, że jest to naprawdę jedna z największych przygód, jaka może Cię spotkać. Trasa jest wymagająca, bez wątpienia, ale nagradzająca wysiłek stale zmieniającymi się widokami, odcięciem od cywilizacji i satysfakcją z dokonania czegoś naprawdę niesamowitego na finiszu.
Na marginesie, jest jeden sposób, aby to doświadczenie było jeszcze bardziej niezwykłe: można wziąć udział w Tour Divide, corocznym wyścigu dla amatorów. Obecny rekord ukończenia całej trasy wynosi 13 dni, 22 godziny i 51 minut. Powodzenia!
Autostrada Pamir, Tadżykistan
Długość: 1.250 km
Punkty początkowe/końcowe: Duszanbe/Osz, Tadżykistan
Czas realizacji: ok. 20 dni
Kończymy z jednym z najmniej turystycznych krajów na świecie: Tadżykistan. Serio, przyznaj czy kiedyś przyszła Ci do głowy myśl o wakacjach w Tadżykistanie? No właśnie, to teraz powinna. Jest to lokalizacja długiej, bezludnej Pamir Highway, częściowo utwardzonej drogi, częściowo drogi gruntowej i jednej z najbardziej odległych od cywilizacji dróg na planecie.
Autostrada przecina rozległe równiny, przełęcze a czasem prowadzi nad przyprawiającymi o palpitację urwiskami. Są tu jeziora błękitniejsze od nieba, ośnieżone szczyty i tradycyjne wioski z przyjaznymi mieszkańcami. Miejscowi chętnie zaoferują Ci schronienie — są gościnni i dumni, że odwiedzasz ich spektakularny kraj. Będziesz też potrzebować sprzętu kempingowego, ponieważ istnieje możliwość, że przez wiele dni nie zobaczysz jednak nikogo innego. Nie jest to wyprawa dla początkujących, ponieważ jazda na dużej wysokości, w powietrzu o niskiej zawartości tlenu wymaga dobrego przygotowania. Jest to wycieczka życia, na pewno, ale trzeba mieć świadomość, na co się piszesz!
Czy podobał Ci się ten artykuł? Po więcej inspiracji podróżniczych zapraszamy na Kiwi.com Stories.